Cześć! Dzisiaj recenzja, na którą pewnie wielu z Was czekało. Opowiem dzisiaj o tej książce, której czytanie przerwała mi ''Akademia Pana Kleksa", a jest to dokładnie ''Testament Bibliofila". Więc przejdźmy już do opisu. Emanuel Karski ekscentryczny architekt i miłośnik książek, zanim umarł, zostawił swoim dzieciom testament z zagadką. Kto rozwiąże zagadkę otrzyma spadek ojca. Rodzeństwo rozpoczyna pomiędzy sobą wyścig. Kto pierwszy odgadnie hasło i rozwiąże zagadkę dostanie spadek. Do gry włącza się detektyw Barber i jego czternastoletni asystent Omnibus. Okazuję się jednak, że o spadek zamierzają zawalczyć gangsterzy i rozliczyć w ten sposób stary dług z nieżyjącym już Karskim. Wszyscy są w niebezpieczeństwie. Kto znajdzie spadek? Dowiecie się po przeczytaniu książki. Książa należy do gatunku książek detektywistycznych, jest wciągająca i pełna wrażeń. W skali od 1 do 10 książkę oceniam na 9.
