W tej recenzji opowiem o książce "Zwiadowcy - Płonący most". Morgarath za nie długo zaatakuje królestwo Araluenu. Wszyscy szykują się do nadchodzącej bitwy. Zwiadowca Gilian, Will i jego przyjaciel Horace zostają wysłani z poselstwem do Celtii z nadzieją, że Celtowie im pomogą. Jednak nikogo tam nie spotkali. Od miejscowej dziewczyny o imieniu Evanlyn dowiadują się, że Celtia została zaatakowana przez Morgaratha. Wszyscy mieszkańcy Celtii zostali zabici, tylko górnicy zostali wzięci do niewoli. Will, Horace i Evanlyn zostają wysłani, aby śledzić wojsko Morgaratha, kierując się zostawionymi przez nich śladami. Ich celem było utrudnienie Wargalom przejścia przez rozpadlinę, która oddziela Góry Nocy i Mgieł od Araluenu. W górach tych mieści się siedziba Morgaratha. Tymczasem Gilian udaje się do obozu królów i informuje ich o tym, co działo się w Celtii. W końcu dochodzi do wielkiej bitwy. Kto wygra dowiecie się po przeczytaniu książki. Książkę polecam osobom, które lubią fantastykę. W skali od 1 do 10 oceniam ją na 9.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz